Azaliówka (dylematy wyboru)
Planowanie… ehhhh….
Czy ja już pisałam, dlaczego domek? Bo mieszkania były za drogie…
Za 90m2 na parterze z ogrodkiem wielkości chusteczki do nosa, bez garazu, bez piwnicy, stan deweloperski – 425 tys przed podwyzkami.
Doszłam do wniosku, że za tyle, to ja sobie domek o tej powierzchni wybuduje i na działkę mi starczy, a w domku pewnie i garaż się zmieści.(Chyba do dzis się tak kalkuluje, a mieszkanka u nas jeszcze chyba w górę skoczyły).
W pierwotnych planach domek miał być malutki. Taki ok. 100m2 pu.
Najlepiej parterowy (się już w schodowym namieszkałam i pod skosami).
No a potem się zaczęło. O zachłanności pisałam????
Wymyśliłam sobie pokój dla psów. Malutki. Na ich bambetle, kocyki, szczotki, kiedy przychodza na świat, transportery podróżne, puchary i najlepiej również miejsce do kąpieli i suszenia. Tiaaa….
„Jak Ty chcesz pokój dla psów, to ja chcę dla siebie”. Cholera, dla siebie tez bym chciala….
No i urosło… Salon (30m2) z kominkiem, wygodna kuchnia, spiżarka, pralnia + suszarnia, pokój komputerowy, pokój psi z „aneksem kąpielowym” , pokój gościnny, sypialnia syna, na wszelki wypadek (jakby się nam jeszcze trafił) jeszcze jedna sypialnia, małżeńska sypialnia, garderoba duża ogólna, garderoba przy głównej sypialni (a najlepiej przy wszystkich), pomieszczenie gospodarcze, duży garaż (jak nie na dwa auta, to przynajmniej 4m szeroki wewnątrz – i wystarczająco długi!), łazienki co najmniej dwie, najlepiej obie z oknem. Mógłby być jeszcze jakis stryszek. O czymś zapomniałam? Jakby się dało, to jeszcze siłownia, sauna i moja pracownia z wielka ilościa światła
Właściwie, to gotowalnia (buduar, znaczy się) też by mogła być, no nie?
Świetny plan, zwłaszcza, kiedy nie ma za dużo pieniędzy Co ja mówię! Kiedy ma się bardzo mało pieniędzy, i lwia cześć chatki pójdzie z kredytu.
Nooo… ale „skoro już się zarzynac, to przynajmniej wiedziec za co” (cytat z Pana i Władcy).
Topsz. Obciełam troszkę i został salon + 3 sypialnie + gabinet + dwie łazienki (co najmniej jedna z oknem!) + pralnia/suszarnia + kuchnia ze spiżarką + pomieszczenie gospodarcze + garaż (fajnie jeśli z opcją pomieszczenia dla ogrodu). Mniej niż na 130 użytkowej to się wszystko nie chcialo zmieścić, a najlepiej na 150+.
Aha, i to oczywiście wszystko ma być TANIO
Założenia wstępne są takie, że kupujemy projekt gotowy i bardzo niewiele w nim zmieniamy. Wśród tych setek coś się dla nas musi znaleźć!
Miałam przecieki co do warunków zabudowy, więc pod nie dobierałam projekty. Dobór projektu mauż scedował całkiem na mnie (w razie czego, moja wina będzie – zresztą, on na razie ma to w nosie).
I tak zaczęła się moja gehenna
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia