Azaliówka (dylematy wyboru)
Pomieszczenie gospodarcze zostaje. Gdzies ten piec trzeba upakowac, wbrew pozorom az takie malenstwo zgrabniutkie to nie jest, zwlaszcza, kiedy dochodzi zasobnik (jak dobrze jest miec myslacego i praktycznego architekta...).
Po zwezeniu go nadal zachowuje przyzwoita wielkosc (szerokosc 2m). Tam stanie pralka, szafki i polki i suszarka na mokre i zimne dni.
We wczesniejszej czesci pomieszczenia znajdzie sie mejsce spizarkowe, gdzie da sie schowac wode, soki, nieczesto uzywane male AGD, wielkie gary, blachy i inne tego typu skarby.
Garaz jest wygodny, mauz ma przemyslec, czy na pewno nie chce przejscia z niego do domu, bo sie da to zaaranzowac bez trudu.
Nad czescia garazowa bedzie stryszek-lumpiarnia, po podlodze 16m2, a przyzwoitej wysokosci pewnie ok 10ciu m2.
Szaf ogolnych jest sporo, psie bambetle beda w ich lazience, szafki w gospodarczym, duzo miejsca w kuchni, nasza garderoba i szafy w obu mniejszych sypialniach - powinnismy sie pomiescic.
A jak maneli bedzie wiecej, bedziemy wyrzucac :)
Ze sprawa pd kuchni i ustawienia domu ide do "rozmowek".
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia