Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    0
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    24

~RUMIANKOWA CHATA Marty i Konrada, gdzieś pod Krakowem :)


Princesa

578 wyświetleń

Rozdział 3

 


Czyli jak przez pół roku Inwestorzy szukali projektu a ostatecznie okazało się, że pierwsze wybory są najlepsze.

 

 


Będąc szczęśliwymi posiadaczami działki Inwestorzy zaczęli szukać projektu domu. Chcieli znaleźć coś w granicach 120 m pow. użytkowej, niedrogiego w budowie, taniego w utrzymaniu i co najważniejsze ładnego :)

 

 


Ponieważ Inwestorka prowadzi działalność gospodarczą i na wykonywanie zleceń potrzebuje miejsca w domu, kryterium dodatkowym przy wyborze projektu stał się dodatkowy pokój na parterze domu.

 

 


Inwestorzy zakupili za pół wypłaty katalogów z projektami i różnych poradników wszelakiego typu, jak to zwykle robią ludzie w gorącej wodzie kąpani :) upatrzyli sobie nieduży domek z piwnicą i można powiedzieć, że byli na niego prawie zdecydowani.

 

 


Piwnicę jednak po kolei wszyscy im odradzali, że droga, że mokro, że grzyb, że po co.

 

 


Zaczęli więc szukać na nowo i tak miesiąc po miesiącu oglądali setki projektów, już mieli wybrany jakiś a tu zaraz złośliwie im się jakiś następny pchał przed oczy i zachęcał... i tak nie umieli się zdecydować aż Pan Architekt Adaptator powiedział, że piwnica musi być

 

 


Wróciła pierwotna koncepcja, przeglądali katalogi jeszcze raz teraz patrząc już tylko na domki z piwnicą, a ponieważ takich jest niewiele szybko trafili na ten jeden jedyny, mój Ci on

 

 


Tak oto decyzja zapadła i zakupili projekt Studia Atrium Rumiankowa Chata, później okazało się, że istnieje identyczny projekt tylko z nowocześniejszą elewacją Rumiankowa Chata Bis i przy takiej formie zdecydowali się pozostać.

 

 


Przechodzimy teraz w bardziej osobowy tryb narracji i z czasu przeszłego na nieco bardziej teraźniejszy :)

 

 


Oto rzuty i opis zmian jakie planujemy:

 

 


http://www.studioatrium.pl/res/542/d_0.jpg

 


PARTER:

 


http://www.studioatrium.pl/res/542/pa.png

 


1 przedsionek 4,10

 


2 hall z komunikacją 6,60

 


3 pokój 9,75

 


4 pokój dzienny z jadalnią 20,40

 


5 kuchnia 15,55

 


6 łazienka 4,35

 


7 garderoba 5,70

 


RAZEM: 66,45


 


Zmiany:

 


- nie będzie wejścia do kuchni z hallu

 


- schody będą dwubiegowe ze spocznikiem z odwróconym biegiem i widoczne z salonu (likwidacja ściany)

 


- taras będzie wzdłuż całej ściany domu i poszerzony

 

 


PODDASZE:

 

 


http://www.studioatrium.pl/res/542/po.png

 


1 hall z komunikacją 4,25

 


2 pokój 14,65

 


3 pokój 14,75

 


4 łazienka 8,55

 


5 pokój 8,85

 


RAZEM: 51,05

 

 


Zamany:

 


- zamiast balkonu 2 rzygowniki czyli drzwi balkonowe z barierką :)

 

 


PIWNICA:

 


http://www.studioatrium.pl/res/542/pw.png

 


1 hall z komunikacją 4,35

 


2 kotłownia 18,45

 


3 piwnica 9,75

 


4 garaż 35,95

 

 


Teraz jesteśmy na etapie załatwiania ostatnich dokumentów do złożenia razem wnioskiem o PnB. W tym roku na jesieni planujemy wykonać stan 0.

 

 


Podsumowanie dalszych kosztów:

 


- Projekt 1800 zł

 


- Adaptacja wraz z załatwianiem wszelkich formalności 2500 zł

 


- Wniosek o WZ 70 zł

 


- Mapki geodezyjne 700 zł

 


- Opinia geologiczna 610 zł

 


- Projekt wodnego przyłącza 300 zł (netto)

 

 


Otrzymaliśmy wyceny na stan 0 w granicach 11-15 tysięcy, nie zdecydowaliśmy się jeszcze na konkretnego wykonawcę.

 

 


Materiały:

 


prawdopodobnie Ytong 24 + styropian 20

 


dachówka ceramiczna jak starczy na nią kasy :)

 


okna plastiki

 


schody częściowo wylewane, częściowo prefabrykaty

 


taras na niezależnej konstrukcji

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

 

Czyli jak rośnie sterta papierów a znikają pieniądze z konta.

 

 

Po ponad półrocznej przepychance z panem architektem inwestorom udało się wywalczyć wprowadzenie kilku zmian do projektu. Ponieważ stopień ich skomplikowania przekraczał wszelkie wyobrażenia, bo cóż to znaczy zamienić schody zabiegowe na dwubiegowe, konsultacje nie miały końca.

 

 

Nadszedł jednak ten wymarzony dzień, kiedy pan architekt pokazał inwestorom.

 

Owoc swojej pracy oczywiście.

 

A było co pokazać.

 

Grubą tekę z wszelakiej treści świstkami i kserokopiami czegoś niezbędnego, co konieczne jest do szczęścia każdemu inwestorowi a co jak wiadomo - kosztuje.

 

I nadszedł wielki dzień złożenia w urzędzie dokumentów i zaczęło się odliczanie dni do uzyskania pozwolenia na budowę.

 

 

W tak zwanym między czasie inwestorzy spotkali się z ekipą polecaną przez znajomych.

 

Ekipa jak to ekipa, niczego sobie, inwestorzy założyli roboczo, że pod warstwą ziemi kryją się przyjazne oblicza.

 

Smaku i powagi całemu spotkaniu dodawał fakt, iż w czasie rozmowy z inwestorami ekipa nadzorowała też akcję ratowania domu, który wisiał nad urwiskiem.

 

Ekipa została zaakceptowana od 1 wejrzenia.

 

Dom runął w przepaść.

 

Ale, że przesądy i gusła odeszły do lamusa, inwestorzy przeszli nad sprawą do porządku dziennego.

 

 

Aktualnie oczekuje się na wydanie pozwolenia na wykonanie przyłącza wodnego, spodziewany termin - lada dzień.

 

 

Inwestorzy usiłują zapomnieć te zielone papierki, które z bólem serca wymienili na kolejną mapkę czy projekt zjazdu...

 

 

Ktoś, kto powiedział, że stres związany z budową zaczyna się w jej trakcie, nie miał racji

Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...