Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    247
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    305

Mazurska chałupa komtura


tomek1950

571 wyświetleń

Zaprosiliśmy szwagra, inżyniera budowlanego z dużym doświadczeniem zawodowym by obejrzał chylącą się do upadku chałupę i ocenił, czy da się ją jeszcze wyremontować. Opinia była pozytywna, choć nie krył on, że czeka nas wiele pracy i sporo niespodzianek. O kosztach wolał się nie wypowiadać, a my woleliśmy nie pytać. Po co psuć sobie humor?

W czwartek rano przyjechał do nas zięć staruszka z wieścią, że dziadka zabrało w nocy pogotowie i że niestety teść zmarł...

Pojechałem do notariusza odwołać piątkowe podpisanie aktu notarialnego. Szczęście w nieszczęściu struszek zostawił testament w którym zapisał chałupę wraz działką córce u której mieszkał. Pomogłem napisać pismo do sądu o stwierdzenie nabycia spadku. Nowi właściciele potwierdzili chęć sprzedaży siedliska, ale zarządali zadatku. 25% umówionej ceny. Miałem opory. Dać albo nie dać, to było pytanie. Dałem. Przez kilka nocy nie mogłem spać. Gospodarze pozwolili nam zatrzymać klucze od kłódki i przyjeżdżać do chałupy kiedy tylko chcemy.

Najtragiczniej wyglądały okna, a właściwie to co z nich zostało. Kupiłem kilka opakowań grubej polietylenowej folii i resztki ram owinąłem folią. Ponieważ okna były podwójne, były cztery warstwy folii. Na strychu, w miejscach największych przecieków istawiłem przeróżne naczynia. Garnki, miski, wiaderka, puszki. Codziennie sprawdzałem jaka pogoda nad Mazurami i w razie silnych opadów deszczu wsiadałem w samochód by opróżnić naczynia.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...