Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    247
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    376

Mazurska chałupa komtura


tomek1950

443 wyświetleń

Na szczęście przestało lać. i prognozy na najbliższe dni były dość optymistyczne. W następny weekend oczywiście pojechałem. Ta rozgrzebana połowa dachy była prawie skończona. Wyglądało nawet nieźle. Ekipa oczywiście zaczęła dopominać się o częściową zapłatę. Odmówiłem mając w pamięci czym skończyło wypłacenie kasy panu Heniowi. Jakoś to przyjęli ze zrozumieniem, choć zachwyceni nie byli. Obiecałem wiechę jak bedą kończyć co spotkało się prawie z entuzjazmem. Z hurtowni, na raty, przywiozłem papę. Nie sądziłem, że rolka papy jest taka ciężka.

I znów powrót do Warszawy i śledzenie pogody. Ale nie było źle, tylko zaczęło się robić zimno.

Na drugiej połowie dachu była podobna sprawa z wygniłą murłatą. Jednak tu zniknął niewielki kawałek. Resztka "stodołowej" belki wystarczyła. Po dwóch tygodniach pracy ekipa meldowała telefonicznie, że zbliża się do końca prac i liczy na wypłatę i wiechę. "Słowo się rzekło, kobyłka u płota".

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...