Mazurska chałupa komtura
Chałupa służyła nam za miesce weekendowych wyjazdów. Jeździliśmy i do tej pory jeździmy tam często. Problem opału mieliśmy na jakiś czas rozwiązany. Sąsiad pan Jan odsprzedał nam trochę swojego porąbanego i wysuszonego drewna. Paliło się świetnie. Było suche jak pierz. przebywając tam zastanawialiśmy się jak dostosować chałupę do naszych potrzeb, jednocześnie maksymalnie zachowując jej charakter. Gdzie urządzić łazienkę, jak dużą. Jak zagospodarować poddasze? Z czego wykonać podłogi? Osobnym tematem były koszty.
Jeśli w sprawach co i jak urządzić, jak zagospodarować poszczególne pomieszczenia nie było między nami większych rozbieżności, to sprawa finansowania remontu była przedmiotem długich i burzliwych dyskusji. Ja byłem zwolennikiem finansowania z własnych środków, niewielkich i rozciągnięcia remontu na lata, moja żona optowała za zaciągnięciem kredytu i kończenia remontu tak szybko jak tylko się da. Każde z nas miało swoje uzasadnienie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia