Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    247
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    307

Mazurska chałupa komtura


tomek1950

454 wyświetleń

Skoro jestem "w temacie" kryminalnym to postaram się odtworzyć trochę późniejsze zdarzenie. W zasadzie to było ostatnie wielkie włamanie do komturii. Ostatnie ale chyba najciekawsze.

Była wiosna. Zaprzyjaźniony już z nami sąsiad robił wylewki pod podłogę, układał kable nowej instalacji elektrycznej (podłaczeniem miałem się zająć osobiście) Osadzał nowe drzwi. Jednym słowem prace wrzały, co kilka dni dzwonił, składał meldunek co jest wykonane i składał zamówienie na potrzebne materiały. Niektóre zamawiałem w pobliskiej hurtowni, a niektóre, jeśli miejscowa cena odbiegała znacznie w górę od średniej krajowej kupowałem w Warszawie i dowoziłem przy okazji weekendowych wypadów. Pewnego weekendu zawiozłem dwa zwoje kabla elektrycznego i kilka puszek pianki poliuretanowej. Obejrzałem wykonane prace, tu pochwaliłem, tam prosiłem o poprawkę, w innym miejscu wykłócałem się o to by majster zrobił tak jak ja chcę, a nie tak jak robią wszyscy w tej wsi.

Zadowolony z postępu robót wróciłem do Warszawy w niedzielę wieczorem. Rano w poniedziałek, ledwo zdążyłem zrobić sobie w pracy poranną kawę telefon. Dzwoni majster. Włamanie. Rozwalone okiennice i okno. Są wyraźne ślady. Dzwonię do KP Policji i proszę o przysłanie ekipy. Sam zwalniam się na dwa dni, wsiadam w samochód i lecę do komturii.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...