Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    247
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    307

Mazurska chałupa komtura


tomek1950

517 wyświetleń

Pierwsze ślady przejścia huraganu widoczne były już w okolicach Łomży. Połamane gałęzie, pochylone drzewa, ale nie wyglądało to tragicznie. Gdyby nie informacje w telewizji chyba nie zwróciłbym na to większej uwagi.

Zatrzymaliśmy się na obiad kilkanaście kilometrów przed Łomżą w zajeździe "Pod Topolami". Tak nawiasem, jedzenie świetne, porcje ogromne, ale ceny ostatnio znacznie podskoczyły.

Łomża, Piątnica, Kisielnica - skręt w lewo na Pisz, Orzysz i Giżycko. Las stoi jak stał. Mały Płock, Kolno nieliczne ślady zniszczeń. Pocieszamy się, że tę okolicę huragan jednak ominął. Dojeżdzamy do Wincenty. To ostatnia wieś przed przedwojenną granicą z Prusami Wschodnimi. Mijamy mostek na rzeczce Wincencie, fundamenty jakiś zabudowań, chyba bydynków dawnego przejścia granicznego i rampy kolejowej, mały cmentarzyk żołnierzy poległych w czasie I Wojny Światowej i jesteśmy w Jeżach. To już dawne Prusy Wschodnie. Obecnie Mazury, województwo Warmińsko-Mazurskie.

Wjeżdżamy w Puszczę Piską. Kilka zwalonych drzew. Nie wygląda to tragicznie. Takie jest życie. Narodziny, życie, śmierć. Śmierć naturalna w wyniku starości lub przerwana nagle nieszczęśliwym wypadkiem.

Dwa zakręty i wjeżdżamy na 8 km prosty odcinek szosy w kierunku Piszu.

C.d.n.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...