Mazurska chałupa komtura
Kiedy tak siedzę sobie w "komturii" i patrzę na to co już zrobione, a nie wszystko dotychczas opisałem, widzę również to co jeszcze trzeba zrobić i chyba właśnie najgorsze są te "końcówki. W tym roku, z uwagi na brak kasy, w dalszym ciagu jestem bezrobotny, a spłacamy kredyt, prace właściwie ustały. Owszem, zrobiłem instalacje elektryczna w dwóch pomieszczeniach, pouzupełniałem tynki, wycyklinowałem podłogę w pokoju do pracy, ale to są drobiazgi które mogłem sam zrobić bez nakładu finansowego. Materiały były, robocizna własna. Myślę, że łatwiej jest budować nowe. To, że chałupka służy całej rodzinie jako miejsce wakacyjnego i weekendowego wypoczynku, utrudnia jednocześnie prowadzenie prac wiążących się z koniecznościa czasowego wyłączenia któregoś pomieszczenia z eksploatacji. A zrobić trzeba jeszcze niestety sporo. Nie sa to jakieś wielkie prace, w chałupie da się już mieszkać przez cały rok i to całkiem komfortowo, ale... To "ale" wstępnie podliczyłem na 50k zł.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia