Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    247
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    307

Mazurska chałupa komtura


tomek1950

351 wyświetleń

Zdzichu nie wracał, bo nie tylko pojechał do Wałbrzycha spotkać się z dawno niewidzianym bratem, ale skoczył jeszcze do wujka. Do Francji.

Musiałem szukać nowego wykonawcy, bo czas naglił. Trafił sie gostek w średnim wieku, który właśnie wrócił z pracy w Niemczech. Wrócił na kilka dni, ale zgodził się podjąć pracę. Materiały były. Następnego dnia przyjechał z żoną, dużą butelką jakiejś różowej "orężady", swoimi narzędziami i... białym kombinezonem który był jego strojem roboczym. Pracował szybko, czysto i starannie. Pomocnikami byłem ja i mój syn. Dał nam popalić. Ledwo nadążaliśmy z mieszniem zaprawy docinaniem i podawaniem bloczków. Najciekawsze było to, że po zakończeniu pracy jego kombinezon był... nieskazitelnie biały. Nigdzie nie było też placków zaprawy. Zużył 100%. W czasie 8 godzin wypił 2 litry różowego płynu i to były jedyne przerwy na jakie sobie pozwolił. Prawie się nie odzywał. Natomiast jego żona prze 8 godzin mówiła. Co mówiła? Tego nie powiedziała.

Miał przyjechać następnego dnia rano.

Ciąg dalszy nastapi

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...