Mazurska chałupa komtura
Zostanę przy szlifowaniu stropu. Jedno pomieszczenie zrobione. To znaczy strop i belki wyszlifowane. Będzie trochę drobnych poprawek, ale to pryszcz. Co dalej ze stropem? Wosk, lakierobejca. Nie wiem jeszcze. Koleżanka małżonka będzie decydowała o kolorystyce. Ja się na tym nie znam.
Dziś zawartość kuchni wylądowała w pokoju Sodoma i Gomora Herbata zginęła nie wiadomo gdzie, chleba nie mogę odszukać. Przynajmniej nie przytyję. Bałagan w chałupie okropny. I ten kurz. Strop w kuchni będzie chyba skończony jutro. Waham się czy już rozbierać prowizoryczne murki na których dotychczas oparty był blat roboczy i zlewozmywak. Czas mysleć o zakupie mebli do kuchni. Wiąże się to z przesunięciem zlewozmywaka, a więc kucie bruzd na rury, przesunięcie kilku kontaktów. Tyle, że te meble to w planach więc w tej chwili nie wiadomo gdzie mają być kontakty.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia