Mazurska chałupa komtura
Dinar, podobnie jak i reszta rodziny, też bardzo polubił "komturię".
Jedna z moch ulubionych, przydrożnych knajpek - Zajazd Wiejski w Szczechach koło Piszu jest nieczynna. Postanowiłem sprawdzić otwartą w tym roku knajpkę w sąsiedniej wsi. Dinarka zostawiłem w samochodzie. Wiem, że tak nie można, ale do knajpki z psem tez nie wolno... Zanim przestudiować co tu dają przyszła właścicielka i poprosiła bym przyprowadził Dinarka. Mało brakowało, a z wrażenia spadłbym z krzesła. Dinarek był zachwycony.
Jedzenie niezłe, ale bardzo tłuste. Najlepsze, z tego co próbowałem, flaki i pierogi.
A tynkowanie nieskończone i kończyć się będzie wiosną.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia