domecek Olgity i Mirmiła - historia stworzenia.
no i nas rowniez zainspirowały historie szanownych kolegów.
Nasz pomysł na domek to totalny przypadek, a nawet więcej jakies dziwne zrzadzenie losu. Bo bylo to tak. Mamy kumpla zwanego Maniusiem, który sobie pracuje w hurtowni budowlanej. I kiedys sobie Maniutek przychodzi do nas na tak zwana flaszeczke, ale zeby nie przyjsc z pustymi rekami, to zabral plyte cd z projektami domow. No i ta plyta przelezala chyba z 2 miesiace i nikogo specjalnie nie zainteresowala, oczywiscie oprocz kolegi Manka, ktory bardzo chcial sie dowiedziec, czy my ja juz obejrzelismy. No dobra zlamalem sie i wsadzilem do kompa. I tu sie zaczelo, to byl ten przelom, jakas chyba choroba, albo cosik. Zawolalem szanowna malzonke, ktora sobie spokojnie chyba zmywala, oczywiscie nie specjalnie sie kwapila, zeby przyjsc, ale po chwili przydreptala. I tez tak jej zostalo. I wiecie co jest najlepsze, ze na tej plycie znalezlismy domek, ktory bedziemy niedlugo w ciagu dwoch tygodni, zaczynac budowac. Oczywiscie pozniej przejrzelismy calego neta, sporo gazet i takich roznych innych, to wlasnie ten pierwszy wygral, zreszta byl bezkonkurencyjny - Saturn z pracowni Domus. cdn zaraz nastapi.
A oto nasz domecek:
http://www.dobredomy.pl/l_images/007_01_w_s.jpg" rel="external nofollow">http://www.dobredomy.pl/l_images/007_01_w_s.jpg
http://www.dobredomy.pl/l_images/007_04_w_s.jpg" rel="external nofollow">http://www.dobredomy.pl/l_images/007_04_w_s.jpg
Olgita i Mirmił
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia