Mazurska chałupa komtura
Słowo się rzekło, kobyłka u płota. Obiecałem nieartystyczne zdjęcie, obiecałem.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=89574f95493e3014" rel="external nofollow">http://images35.fotosik.pl/68/89574f95493e3014m.jpg
Podstawą ogrzewania "komturii" jest kominek. Własnymi "ręcami", z pomocą syna wybudowałem, ale... najwyższa władza miała zastrzeżenia. A kominek prócz dawania ciepła i funkcji estetycznych powinien dawać radość i satysfakcję użytkownikom. Zapadła więc decyzja o zmianie obudowy. Poprzednia obudowa, dół z cegły klinkierowej z klinkierowym gzymsem i czopuchem z zaizolowanej wełną mineralną płyty GK poszedł w zapomnienie. Nowa konstrukcja, nowy kształt, nowa jakość.
Kamieni było dość. Dokupiłem cegły i majster wymurował najpierw konstrukcję z cegły, a następnie obłożył ją łupanymi polnymi kamieniami granitowymi.
Ponadto zostały zamontowane rury rozprowadzające ciepłe powietrze z kominka do innych pomieszczeń.
Obecnie mieszkam już na stałe w komturii i przy ciągłym paleniu temperatura utrzymuje się w granicach 19 - 21 stopni C. Obudowa rozgrzewa się wprawdzie powoli, ale i powoli stygnie. Od października zużyłem ok. 7 mp niezbyt suchego drewna liściastego (mieszanina brzozy, jesionu, dębu, wiązu, olchy)
I to tyle. Kominek bedzie wzbogacony o dwie ławeczki, aby komtur z komturową mogli sobie posiedzieć grzejąc się przy trzaskającym radośnie ogniu.
I to wszystko na dziś. :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia