Dom Kasi i Mata...
Pierwszy "naoczny" rekonesans...
Wrzesień 2007. Jestem na 10 dni w Polsce.
Wtedy-Jeszcze-Nie-Teściowie zabierają mnie na działkę. Jest zimno,ale słonecznie. Samochód zatrzymuje się wreszcie przed kawałkiem świeżo skoszonej ziemi. To tu.
Wtedy-Jeszcze-Nie-Teść zaczyna biegać jak opętany, pokazując, mierząc i tłumacząc...taka szerokość, taka długość, tam jest skos od drogi, tu już zaczyna się teren sąsiada. Rozwija tematy dla mnie abstrakcyjne...poziom wód gruntowych, konieczność drenażu,możliwość kopania studni...Stoję jak matoł, na wszelki wypadek kiwając potakująco głową, że niby rozumiem cokolwiek z tego co mówi, a że mówi stricte profesjonalnymi terminami, nie rozumiem z tego nic
Mamy więc narożną działkę o powierzchni 0.0711 ha, szerokości frontu ok 34 m i długości od strony drogi ok 16 m.
http://fotoalbum-eu.s3.amazonaws.com/images1/200812/74114/192640/00000009.JPG
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia