Dom Kasi i Mata...
Następnie murowanko. Ekipę budowlaną mamy sprawdzoną i po tzw „znajomości”, więc działa sprawnie, uczciwie i bez ociągania. Stawiają pierwszy mur
http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228729/00000008.jpg
http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228729/00000009.jpg
http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228729/00000018.JPG
W połowie sierpnia wylewają strop. Będzie się „suszyć” przez następne 3 tygodnie. Ponieważ jest środek lata i słońce czasem daje z nieba niemiłosiernie, codziennie przez te 3 tygodnie trzeba jeździć na działkę i podlewać strop, żeby nie popękał w trakcie tego suszenia. Zajmuje się tym głównie Wtedy-Jeszcze-Nie-Teść. My przylatujemy w tym czasie do Polski na WAŻNE 3 tygodnie i kilka razy Tobie, a mnie raz, udaje się załapać na to podlewano. Wtedy-Jeszcze-Nie-Teść robi drewnianą drabinę i możemy już z wysokości „naszego piętra” oglądać świat z wężem ogrodniczym w ręku (a świat z naszego stropu jest po prostu przepiękny
W drodze na "dach świata"
http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228729/00000004.JPG
Podlewanko stropu by Sunshine
http://fotoalbum-eu.s3.amazonaws.com/images1/200812/74114/228729/00000006.JPG
Widok na łazienkę, wiatrołap i gabinet
http://pl.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/228729/00000021.JPG
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia