Dom Kasi i Mata...
Już za tydzień z kilkoma godzinkami postawimy stopy na polskiej ziemi :) Trudno opisać jak bardzo chcielibyśmy wpłynąć na zakrzywienie czasoprzestrzennej linii rzeczywistości i sprawić żeby "za tydzień z kilkoma godzinami" było JUŻ. Póki co odliczamy...choć dopiero we wtorek uda nam się dotrzeć na budowę i "uraczyć oczy" wszelkimi nowościami. A dla nas nowości to: całkowicie położony dach, tynki wewnętrzne, wylane posadzki i definitywnie skończone instalacje :) Czuję się jak rodzic idący na jedno z pierwszych szkolnych przedstawień swojego malucha...radość w sercu i niepokój: jak to wszystko na żywca wypadnie
Z najświeższych news'ów budowlanych: nie dość, że gmina podłącza nam gaz, co do którego jakiś czas temu zapierała się, że gazu z pewnością nie będzie, to jeszcze okazuje się, że w "najbliższych" planach (czytaj około 5 lat ) mają zamiar podłączyć kanalizację. Trochę jakby Boże Narodzenie przyszło dla nas w tym roku wcześniej :) A schodząc z poziomu lekkiej ironii napiszę, że po prostu nie musimy kombinować z piecem na ekogroszek (będzie gaz) i możemy kupić mniejsze szambo niż planowane (choć jeszcze nie zorientowaliśmy się jak wygląda różnica cenowa jeśli chodzi o pojemność szamba). W każdym razie mamy poczucie, że dostaliśmy prezent :)
Ostatnimi czasy pracujemy mentalnie nad kolorystyką salonu. Podłogę mamy już kupioną. Wenge mieniący się odcieniami czerwieni, brązów, czerni i czegoś gdzieniegdzie jaśniejszego. Nie pamiętam ani dokładnej nazwy ani eksportera (dane uzupełnię), bo podłogę za braku czasu kupiliśmy w przeciągu 20 minut, ale uczciwie nam przypasowała. Wygląda podobnie jak tak z Baltic Floor:
http://www.homefloor.pl/pliki/baltic_floor/wenge%20slats%20pattern%20elegance01.jpg
Od podłogi zaczęło się nasze planowanie kolorystyki salonu, bo chcieliśmy by była ciemna - elegancka i praktyczna(widać więcej kurzu, ale za to mniej drobiazgowych śmietków i plam). Do podłogi staraliśmy się "dokoptowywać" jakiś kolor ścian, a dyskusja między nami zatrzymała się na etapie wykluczenia mieszanki brązu i bieli. Co dalej? - to było pytanie, na które nie potrafiliśmy sobie odpowiedzieć. Grzebanie sieciowe doprowadziło nas do wnętrz innych ludzi i dało nam kilka pomysłów. Przede wszystkim ściana "główna", na której będzie zawieszony telewizor i zwrócone ku niej kanapy będzie z kamienia dekoracyjnego. Wstępna decyzja: stonemaster Limburg
http://www.stonemaster.com.pl/oferta/limburg/kol_01.jpg
Na drugiej ścianie, tuż koło drzwi balkonowych regał z 3 lub 4 półkami z płyty kartonowo gipsowej (półki szerokości około 1,20 m) rozłożone równomiernie na wysokości całej ściany lub od 1/3 wysokości w górę.
Na przeciwległej ścianie do drzwi tarasowych narożny kominek obudowany ścianką z płyty kartonowo-gipsowej, w której zrobimy 3 prostokątne półki w pionie. Wkład, obudowa kominkowa i przykładowa ścianka (bez półek ma się rozumieć ):
http://en.fotoalbum.eu/images1/200812/74114/241999/00000001.JPG
Kanapy, stoliki, lampy i pozostałe sprzęty są już na etapie wybierania i zamawiania. Natomiast "traumatyczne" przeżycia zaczynają stwarzać nam ściany, a właściwie ich kolor. No bo...czy zharmonizować się z podłogą czy ją skontrastować? I przede wszystkim czym? :) Jakaś mocca, carmel? Niebiosa, pomóżcie!!Kolejny temat, z którym musimy się przespać...(i kiedy wreszcie zaczniemy sypiać bez budowlano-dekoratorskich tematów? )
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia