Dom Kasi i Mata...
http://en.fotoalbum.eu/images1/200906/97315/283425/00000019.JPG
A co to takiego? :)
A to nasza studnia...Dorobiliśmy się niedawno. Co prawda na zdjęciu jej nie widać, bo po pierwsze jest przykryta czymś co było niedawno jeszcze naszą "bramą", po drugie jest taka ciemna, że nie miałam pojęcia jak jej trzasnąć fotę. Po trzecie - na swoje usprawiedliwienie - jak robiłam te zdjęcia, to strasznie lało i od tego deszczu motywacja fotograficzna mi spadła
Co do studni. Ma już jakieś 3 tygodnie, ok 9 metrów głębokości i powstała na skutek wiercenia. Początkowo chcieliśmy kopać, bo wydawało nam się, że wiercenie wyjdzie drożej. Okazało się jednak, że lustro wody jest bardzo płytko (ok 5 m głębokości), praca wiertła było porównywalna do ceny kopary, a studni wierconej nie będzie tak widać (jedynym widocznym elementem jest studzienka). Pan "wiertacz" powiedział, że jest dobrze... woda ma jakiś specyficzny biały osad, co może oznaczać, że nie ma kamienia...I w ogóle jakoś tę wodę organoleptycznie oceniał..oddamy do analizy, zobaczy się. Generalnie przykazał jak najwięcej ze studni skorzystać, skasował ponad dwa patole i odjechał z wiertłem w siną dal. My podłączamy studnię -jeśli analizy się potwierdzą - wszędzie oprócz kuchni, bo pewnie tak czy inaczej na picie się nie zdecydujemy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia