Dziennik Zielonej
8 lipiec
Moje wkurzenie osiągnęło dziś punkt kuluminacyjny. Nadal nie mamy kredytu. To znaczy mamy przyznany, ale nie mogą nam go wypłacić, bo Pani Dyrektor Szacownego Banku jest na urlopie i nie ma kto podpisać umowy!!! Prawdopodobnie/jak dobrze wszystko się ułoży/optymistycznie, może będziemy mieć forsę za 2 tygodnie. Coś im się nie spieszy z wypłaceniem tej forsy, ale ze ściąganiem rat to my musimy być terminowi. Q....
Do tego wszystkiego moje młodsze dziecko ma zapalenie tchawicy.
Część optymistyczna:
1. Jutro przyjeżdża pierwsza partia POROTHERMU na budowę. W środę/czwartek PAN MURARZ i PAN POMOCNIK zaczynają „wyciągać naroża”.
2. W hurtowni na razie bierzemy wszystko na słowo honoru.
3. Moja Druga Połowa ma szczególny dar: nie przejmuje się za bardzo i z coraz to innych źródeł /kieszeni/zaskórniaków potrafi wytrzasnąć forsę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia