Irysy budują dom...
No i znowu kilka kroczków do przodu. W środę rozpoczęliśmy rozkładanie styropianu na podłogach. Do piątku w składzie Ola ja i Mat. Ten ostatni stwierdził, że w swoim pokoju zrobi to sam. Trochę mu pomogliśmy i udało się:
http://images28.fotosik.pl/265/f8ec94f3673dc6c9med.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/265/f8ec94f3673dc6c9med.jpg
http://images27.fotosik.pl/264/2274d23db5d016cbmed.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/264/2274d23db5d016cbmed.jpg
W weekend dołączyło moje rodzeństwo
http://images33.fotosik.pl/353/7f9f6c85ef029718med.jpg" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/353/7f9f6c85ef029718med.jpg
Oleńke ledwo było widać wśród styropianowych kuleczek i jak widać nie opuszczał jej dobry humor
http://images32.fotosik.pl/344/ba91df89ab789e38med.jpg" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/344/ba91df89ab789e38med.jpg
Pracę zakończyliśmy w niedzielę wieczorem. Wydawać by się mogło, że układanie styropianu to właściwie takie większe puzzle ale szlifowanie i dopasowywanie stało się z czasem nudne i uciążliwe. Najważniejsze , że jest to już za nami i co najważniejsze jest to zrobione dokładnie.
W poniedziałek i wtorek robione były wylewki. Ekipa trzyosobowa ale bardzo sprawna i w miarę dokładna. Teraz kilka dni przerwy, a od początku tygodnia przystępuję osobiście do do kładzenia mało popularnych gładzi wapiennych. W tym tygodniu wezmę jeden worek na próbę i zobaczę jaki będzie efekt i co najważniejsze jak mi to będzie szło. Pierwsza próba w weekend. Mam nadzieję, że dwa tygodnie urlopu powinny wystarczyć.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia