Irysy budują dom...
Trochę zmniejszyła się częstotliwość zapisów w naszym dzienniku ale niestety brakuje czasu. Tak jak przewidywaliśmy poprawki na poddaszu zostały wręcz wymuszone na wykonawcy. Poprawiał dwa razy, a efekt wykończenia jest opłakany. Facet po prostu nie wie co to dokładność i estetyka. Po tym co zrobił nie pozostało nam nic innego jak tylko we własnym zakresie poprawić to co się jeszcze dało. Tydzień temu rozpoczęliśmy malowanie. Musimy się z tym uwijać bo w połowie miesiąca rozpocznie się montaż parkietu. Przed nami huk roboty bo wszystko wskazuje na to, że cały dom będziemy malowali we dwoje.
Trzy tygodnie temu Paweł zaczął kłaść płytki. Kuchnia, wiatrołap, hol, dolna łazienka i miejsce przed kominkiem są już właściwie gotowe. Pozostaje tylko zafugowanie. Zdjęcia zrobię po ukończeniu dzieła Jedyne jakie wykonałem to ściana na spoczniku. Jest to imitacja piaskowca ale wygląda całkiem naturalnie. Wykonawcą był oczywiście Paweł, któremu o dziwo nawet się to spodobało.
http://images31.fotosik.pl/416/fe8e4b95396b08b9med.jpg
Za dwa tygodnie przywiozą nam meble kuchenne. Do tego czasu muszą dojechać sprzęty, które zamówiliśmy w internecie czyli kuchenka, zmywarka i okap. W drodze jest też już cała ceramika sanitarna i armatura. Jeżeli chodzi o ceramikę to nasz wybór padł na firmę Roca i serię Giralda. Armatura to przetestowane na naszym mieszkaniu Kludi.
Od dwóch tygodni mamy podłączone też solary. Było kilka słonecznych dni więc zdążyły już trochę popracować
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia