Irysy budują dom...
Minął kolejny pracowity tydzień. Prawie wszystkie drzwi wewnętrzne zostały zamontowane. Do zamontowania zostały tylko dwie sztuki ponieważ chłopaki pomylili drzwi łazienkowe z szerszymi do wiatrołapu , przycięli ościeżnice i po jakimś czasie zorientowali się , że "właśnie kupili sobie dwie pary drzwi". Następne dowiozą za jakieś dwa, trzy tygodnie. Na klamki tez musimy poczekać kilka dni.
Kolejna miła niespodzianka- w sobotę rozpoczął się montaż schodów. We wtorek maja skończyć.
Dzisiaj natomiast w końcu puściłem z dymem latrynę czyli najstarszy obiekt na budowie. Nie mogłem już na nią patrzeć.
Powoli zaczynamy przeprowadzkę . Na razie przewozimy drobnicę żeby nie zostawiac wszystkiego na ostatnia chwilę. Na stryszku nad garażem powoli przybywa rzeczy. Póki co będzie to nasze pomieszczenie wypadowo-zbiorcze
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia