Dziennik Vampa, Sina oraz o klombikach teściowej
No to tynki ruszają jutro. Co prawda tylko poddasze, tyle ile trzeba aby dach wykończyć, ale dobre i to. Reszta potem, troszkę trzeba poczekać aż kaska się pojawi i dom osiądzie.
Znów mieliśmy nieproszonych gości. Dwie taczki sobie "wyszły" . Wilcze doły, ogrodzenie pod prądem, jak nic.... i potem zabijesz świnie, a odpowiadasz za człowieka, i weź bądź tu wyrozumiały
Młodzi dekarze fruwali po dachu jak frygi, aż robota furczała, tylko mogli byc ciut porządniejsi i posprzątać po sobie
http://www.avatar.pl/pis/80.jpg
Coś chyba mam dziś marudny dzień, ale to przez ta pogodę, już mam szczerze dość tej pseudo zimy
Dachówki jeszcze na paletach, taki kolorek będzie, do tego ciemne okna i jasna elewacja
http://www.avatar.pl/pis/81.jpg
Kawałek frontu z przygotowanymi dachówkami
http://www.avatar.pl/pis/82.jpg
I front domu, stałem sobie z 20 minut i kombinowałem jak tam zrobić drogę dojazdową....chyba jeszcze będę dalej kombinował, bo mi się jakoś nie układa
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia