Dziennik Vampa, Sina oraz o klombikach teściowej
Właśnie miałem telefon...okna są gotowe i ekipa może przyjechać juz w poniedzaiłek...a ja nie mam tynków...
Cóż, sprawa tynków w trakcie wyjaśniania...w sobotę pewnie będę znał szczegóły. Wygląda na to że wszystko to pechowy zbieg okoliczności w który aż trudno uwierzyć.
Poczekamy zobaczymy
W każdym razie okna ustaliłem że poczekają. Muszę się tylko pochwalic że pewien "dżinks" który wymyśliła moja żona a na który wszyscy jęczeli że będzie to zły pomysł okazał się podobno niesamowity. Póki co nie zdradzę co to, bo sam to muszę zobaczyć. Ale wykonawca okien przekazał mi że juz 2 jego klientów po zobaczeniu tego cósia chciało tak samo .
Pierwszy promyk światła od wielu dni!!! Nareszcie jakaś dobra nowina.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia