Dziennik Zielonej
30 październik
I stało się: STAN SIĘ ZAMKNĄŁ.
Okna są super, kolor orzechowy (lub mleczna czekolada – jak stwierdzili niektórzy, konkretnie nazywa się ALT KIEFER), klamki oliwkowe, okapniki oliwkowe, solidnie wykonane – mahoń meranti, bez szprosów. Jestem bardzo z nich zadowolona. Wprawdzie dla osoby bez wyobraźni (jak mój Marek) nie pasują do koloru porothermu, ale przecież mają pasować do koloru tynku (który trzeba sobie właśnie wyobrazić) czyli pastelowy, jasny krem. Na parterze są okucia antywłamaniowe. Za montaż 13 okien (w tym 2 balkonowe i 2 garażowe) zapłaciliśmy 600 zł – montowało czterech chłopa od godz. 10 do 15, czyli uwinęli się szybko.
W sumie okna kosztowały niecałe 15 000 zł.
Późnym wieczorem montowaliśmy na tarasie lampę z czujnikiem ruchu (ja robiłam za potencjalnego złodzieja, którego wychwytywała czujka).
Fajnie jest w domu, jak już nie hula w nim wiatr.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia