Dziennik Zielonej
12 listopad
Podczas ostatnich wolnych dni zrobiłam sobie pieszą wycieczkę po najbliższej okolicy naszego domu. Wcześniej zawsze była jakaś praca na budowie (czyt. przede wszystkim sprzątanie), teraz w końcu mogłam sobie na to pozwolić. Ogólny brak liści na drzewach odsłonił wszelkie jej osobliwości.
Wyniki obserwacji i pogaduszek z sąsiadami:
Nasz dom jest położony w tzw. starej części wioski (200 m w obrębie kościoła i strażnicy) – nasza działka to stary sad, nasi najbliżsi sąsiedzi (trzy domy; dwa stare, jeden nowy) to rodzina – wujki, ciotki, chrzestni i chrześniacy – 3 pokolenia. Ale jakieś 150 m od nas, ktoś rozparcelował duże pole pod działki ok. 10 arowe i jak na drożdżach rosną tam nowe domki. Jak kupowaliśmy działkę w 1999 roku, tam było jeszcze pusto, a teraz jest ok. 12 nowych domów i parę jeszcze w budowie. Dowiedziałam się, że w najbliższych trzech latach ma być zrobiona kanalizacja, a niecałe 2 km od nas ma przebiegać nitka autostrady.
I jeszcze jedna ciekawa sprawa, zauważyłam, że po stronie zachodniej naszego domu, wieś się rozwija, nowe domki, zadbane podwórka, natomiast na wschodzie stare rozlatujące się chałupy, stare sady, gnojówy przy stodołach. Dwa światy.
A i jeszcze jedno, mamy we wsi jedną ulicę, która ma już swoją nazwę. Nazywa się EUROPEJSKA.
Ale numer ...
[ Ta wiadomość była edytowana przez: Zielona dnia 2002-11-12 13:02 ]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia