Dziennik Zielonej
7 styczeń 2003
Jesteśmy wstępnie umówieni z tynkarzami. Zdecydowaliśmy się na tynki wewnętrzne tradycyjne bez gładzi szpachlowej. Tynkarze zamiast gładzi ściągają piasek z tynku jakimiś gąbkami czy cuś. Marek z moim tatą zrobili wizję lokalną na budowie, na której aktualnie pracują i stwierdzili, że jest ok. Mój tata później będzie malował ściany, tak że do niego należała ostateczna decyzja dotycząca wyboru tynkarzy. Cena robocizny 11 zł za metr kwadratowy ściany. Okna są liczone jak cała ściana, a większe otwory czy np. podwójne drzwi balkonowe są odliczane. Wstępnie umówiliśmy się również na wylewki, 11 zł za metr kwadratowy. Po negocjacjach obie ceny spadły do 10 zł za metr kwadratowy.
Umówiliśmy się również na ocieplanie stropodachu. Cena za robociznę 18 zł za metr kwadratowy. Ocieplenie to 15 cm wełny mineralnej + 5 cm (na zakład), folia paroizolacyjna i płyty gipsowo kartonowe.
Od czasu do czasu odwiedzamy budowę, ale w środku jest tak okropnie zimno, że dłuższy pobyt jest niemożliwy, przynajmniej dla mnie, ciepłolubnego stworzenia.
W ostatni tydzień stycznia wchodzą instalatorzy. Jak oni tam wytrzymają?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia