Dziennik Zielonej
19 marca 2003
Zawsze czujni.
Jeżeli trafimy na ekipę, do której organizacji pracy i efektów pracy nie mamy żadnych zastrzeżeń, to nasza czujność zostaje uśpiona. Obdarzamy zaufaniem fachowców. Nic bardziej błędnego. Musimy być zawsze czujni i o wszystkim myśleć, sprawdzać fachowców i codzienne dwie wizyty na budowie to mus. Żaden, nawet super fachowiec nie czuwa nad wszystkim, to są rutyniarze i nie mają indywidualnego podejścia do wykończenia domu, takiego jak my mamy, do tego naszego, jedynego, niepowtarzalnego, wymarzonego.
Już mówię o co chodzi. Wysokość otworu na drzwi wewnętrzne musi mieć co najmniej 207cm po otynkowaniu, położeniu wylewek. U nas na górze ma aktualnie 225, minus wylewka ok. 8-9 cm (4 styropian, 4-5 wylewka), daje 216 cm, ok. te 9 cm różnicy trzeba będzie jakoś uzupełnić, styropian albo coś. Gorzej jest z drzwiami wewnętrznymi na parterze; tam idzie wylewka 13-14 cm. (5 styropian + 4 styropian + 4-5 wylewka), a wysokość otworu ma aktualnie 220 cm (jak to się stało – nie mam pojęcia), co daje po odjęciu 14 cm na wylewkę 206, a tynkarze chcieli dawać jeszcze listwy na naroża otworu i tynkować. Na szczęście powstrzymaliśmy ich w porę bo zostalibyśmy z otworem 204.
Plany przeprowadzki się precyzują.
Do końca czerwca musimy się wyprowadzić. Tak będzie mówić wstępna umowa sprzedaży domu-kostki, w którym aktualnie mieszkamy. Wczoraj uzgadnialiśmy z kupcami szczegóły.
Qrcze, mamy trochę mało czasu, ale przynajmniej będę mogła jeszcze na starych śmieciach urządzić przyjęcie komunijne synka. No i do końca roku szkolnego dla dzieci się nic nie zmieni.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia