RANCZO pod Grodziskiem - nasz dom wyśniony :-)))
Hej,
jak tam weekendzik, pewnie wszyscy na działkach spędzają?!
My dziś pojechaliśmy na Bartycką zakupić projekt. :) Niestety wracamy bez projektu, nie mieli w biurze, jesteśmy umówieni na odbiór na przyszły tydzien i od razu porozmawiamy z projektantem o zmianach. Czy wiecie, że za całość: zakup projektu, adaptację, wprowadzenie zmian jakie chcemy i projekt zagodpodarownia terenu zapłacimy max.5tys! No jestem pozytywnie zaskoczona! To my tu kombinujemy, dzwonimy po architektach, prosimy się o litościwe stawki, a wszystko można załatwić w jednym miejscu za połowę niższą kwotę! Wspaniale!
Ale, ale...żeby nie było że teraz to już tak gładko...okazuje się, że w otrzymanym wypisie z miejscowego planu zag.prz. nie mamy informacji o wymaganych odległociach budynku od granic działki! Co więcej, w całym planie nie ma o tym ani słowa! A babeczka z biura Arch. mówi że konieczne jest to do sporządzenia planu zagospodarowania działki, bo tak to nie wiadomo w jakiej odległości od granic dom można postawić... Mężuś się załamał, ja resztką sił podrzymuję dobry humor wierząc, że jakoś to będzie... Ale brzydko mówiąc żygać się chce, jak pomyślę że czekają mnie kolejne wizyty w ukochanej gminie
Kiedy nasza polska rzeczywistość stanie się normalna? Kiedy będzie można tu spokojnie żyć, budować, pracować, załatwiać sprawy w urzędach..?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia