RANCZO pod Grodziskiem - nasz dom wyśniony :-)))
19.10.08 - podpisaliśmy umowę z wykonawcą! Tym samym nasz przyszły dom zyskał ojca chrzestnego w postaci pana Zbyszka, który to ma pełnić rolę naszego inwestora zastępczego oraz kierownika budowy.
Ale powiem Wam coś - stresujące przeżycie. Zaczęło się przyjemnie, ugraliśmy 20mkw tarasu gratis , ale potem już negocjacje były ostre, bo pojawił się punkt w umowie którego się nie spodziewaliśmy. Wreszcie stanęło na naszym, mamy to co chcieliśmy.
Ech, powoli dociera do nas, że budowa to niekończące się niespodzianki wydawnicze - a to tu trzeba więcej wydać, a to tam!
Wiemy już na pewno, że nasze kosmicznie wielkie okna w salonie wymagają kosmicznie drogich grzejników montowanych w podłodze oraz drogich szyb o niskim wsp.przenikania ciepła. Z łazienki uśmiecha się do nas szeroko wykusik i tam pewnie też trzeba będzie montować jakieś cuda.
Chleba z cukrem bedziem jeść, ale łokna majom być duze!
Acha! Klinkierowe kominy też tanie nie są. Myślę czy nie zrobić tynkowanych.
Pozytywna wiadomość: projekt przyłącza jest gotowy do odebrania, a za przyłącze zapłacimy o 1.500 mniej niż miało być!
...ciułam na pierwszy komin.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia