RANCZO pod Grodziskiem - nasz dom wyśniony :-)))
3 tygodnie temu na budowę powróciła nasza "ulubiona" ekipa murarzy. Mieli do zrobienia kilka rzeczy - ganek z tyłu domu, wyczyszczenie kominów zapaćkanych fugą, poprawienie ogrodzenia, zebranie brył betonu walających się wzdłóż płotu. Jak myślicie, ile z nich udało im się zrobić dobrze?
.........Jedną!
Brakujący schodek na ganku frontowym!
Pozostałe osiągnięcia były już nieco słabsze: szalunek od ganku na tyłach domu się wybrzuszył, więc stopnie wyszły nierówne.
Poczyścili trochę pierwszy komin, drugi kierbud kazał im już zostawić i będzie to czyścić ekipa z piaskarką.
Ogrodzenia nie tknęli, a gruz zakopali w ziemię tam gdzie leżał, zamiast wywieźć taczką na kupę. To przechyliło czarę goryczy, TZ powiedział kierbudowi że nikomu nie poleci tej ekipy, kierbud się wściekł bo liczył, że pozytywnie poświadczymy i dzięki temu złapie kolejną fuchę. I o mały włos się z kierbudem nie rozstaliśmy...
Być może to wszystko są drobnostki w porównaniu z innymi fuszerkami, jakie odwalają czasem robotnicy. Być może nie znamy się i przesadzamy. Być może kilka czynników stresujących wpłynęło na zbyt gwałtowną naszą reakcję. Ale tego dnia TZcik miał kompletnie dosyć, zestresowaliśmy się że bez kierbuda budowa stanie...trudne to były dni.
Ganek od strony gabinetu i sypialni:
http://img185.imageshack.us/i/img1003.jpg/" rel="external nofollow">http://img185.imageshack.us/img185/6949/img1003.jpg
http://img233.imageshack.us/i/img1011.jpg/" rel="external nofollow">http://img233.imageshack.us/img233/7190/img1011.jpg
Tu nasz tajemny napis przed sypialnią.
http://img142.imageshack.us/i/img1006z.jpg/" rel="external nofollow">http://img142.imageshack.us/img142/4604/img1006z.jpg
Po kłótni z kierbudem następnego dnia wylali wylewki:
http://img233.imageshack.us/i/img1039n.jpg/" rel="external nofollow">http://img233.imageshack.us/img233/1779/img1039n.jpg
http://img146.imageshack.us/i/img1044u.jpg/" rel="external nofollow">http://img146.imageshack.us/img146/9383/img1044u.jpg
http://img146.imageshack.us/i/img1040t.jpg/" rel="external nofollow">http://img146.imageshack.us/img146/4713/img1040t.jpg
http://img146.imageshack.us/i/img1050g.jpg/" rel="external nofollow">http://img146.imageshack.us/img146/2360/img1050g.jpg
Łazienka.
http://img219.imageshack.us/i/img1055w.jpg/" rel="external nofollow">http://img219.imageshack.us/img219/2793/img1055w.jpg
Pokój gościnny, a w dalekiej przyszłości dziecinny.
http://img146.imageshack.us/i/img1058n.jpg/" rel="external nofollow">http://img146.imageshack.us/img146/1332/img1058n.jpg
Stres poprzednich dni nie pozwalał tak w stu procentach się cieszyć, ale poczułam że przekroczyliśmy jakąś magiczną granicę. Mamy już podłogę na takim poziomie, po jakim będziemy chodzić! Pomieszczenia zyskały nowych proporcji, już widać jakiej wysokości będą drzwi wewnętrzne, jak wysoko będą okna. Jest super!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia