RANCZO pod Grodziskiem - nasz dom wyśniony :-)))
To był jednak zły pomysł z zostawieniem miejsca na zdjęcia, bo teraz net tak mi muli, że nie mogę wkleić zdjęc w tamte posty.
No to będą tutaj:
Wtorek, 15.09. Po 4 godzinach pracy koparki w dole na szambo ląduje zbiornik.
http://img508.imageshack.us/i/img1956p.jpg/" rel="external nofollow">http://img508.imageshack.us/img508/6523/img1956p.jpg
Leci płyta, dodatkowo zbrojona, bo wykop głęboki, a prócz ziemi ma na niej też czasem stać auto.
http://img180.imageshack.us/i/img1960t.jpg/" rel="external nofollow">http://img180.imageshack.us/img180/9950/img1960t.jpg
http://img225.imageshack.us/i/img1958f.jpg/" rel="external nofollow">http://img225.imageshack.us/img225/5018/img1958f.jpg
Piankowanie wodoszczelną pianką:
http://img180.imageshack.us/i/img1948.jpg/" rel="external nofollow">http://img180.imageshack.us/img180/7647/img1948.jpg
I szambo gotowe!
http://img242.imageshack.us/i/img1961b.jpg/" rel="external nofollow">http://img242.imageshack.us/img242/1324/img1961b.jpg
Pan koparkowy niestety nie był mistrzem fachu... (Wiem, bo mam porównanie z p.Stasiem. :) )
Cóż, może dlatego że zanim zaczął, to się zmęczył... Na wstępie z niewinną minką wręczyłam mu siekierkę i poprosiłam, aby wyciachał jedną sosenkę samosiejkę rosnącą tam, gdzie ma być szambo. No i teraz dopiero zobaczyłam, jaki mój TZcik jest hiro i twardziel i siłacz i...no, w ogóle niezły men z niego. Bo TZcik na zciachanie takiej sosenki potrzebuje trzy razy się zamachnąć. Pan Koparkowy ciachał ją 10 minut... A spocił się przy tym biedaczysko!
W efekcie kopał potem dwie dziury przez 7 godzin, zerwał kabel z prądem dla wiaty garażowej i zostawił po sobie niezły rozgardiasz.
Szambo zasypane: (tylko po co on nawalił na nie tyle ziemi..? )
http://img180.imageshack.us/i/img1965s.jpg/" rel="external nofollow">http://img180.imageshack.us/img180/727/img1965s.jpg
Tyle ziemi na podjeździe:
http://img89.imageshack.us/i/img1968r.jpg/" rel="external nofollow">http://img89.imageshack.us/img89/9312/img1968r.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia