Dziennik wykończeń...
Drobiazgi...
25 września 2006
Dziś załatwiliśmy różne drobiazgi. A może to wcale nie drobiazgi.
1. Zrobiłam schematyczne rysunki ze zgrubnymi wymiarami różnych elementów włazience, które chcielibyśmy mieć wykonane z jakiegoś ładnego, ale nie koniecznie bardzo drogiego granitu. Wysłałam do dwóch firm e-maile z prośba o wyceny tych elementów dla kilku wybranych kamieni. Musze jeszcze wynaleźć inne firmy, ale wolałabym najpierw zobaczyć na żywo kamienie, które mają w ofercie.
2. Dokończyłam usypywać waską rabatke na kwiatki wzdłuż południowego ogrodzenia. Ziemię mam piaszczystą, więc woda szybko przez nia przelatuje i moje roślinki troche kiepskawo rosną. Ponieważ i ta będziemy podnosić działkę wpadłam na pewien pomysł, którego realizację właśnie dziś ukończyłam. Efekt sprawdze w przyszłym roku. Zakupilismy torf w workach. Zdobyliśmy kilka workow suchej gliny, która pracowicie potłukliśmy na drobne kawałki. Rabatkę wydzieliliśmy za pomocą plastikowych rolborderów (w przyszłości mam nadzieję je wymienić na coś ładniejszego). Rodzimy, piaszczysty grunt usunięty z żółwiownicy mieszałam z torfem i gliną. i usypałam rabatke o szerokości około 40-50 cm i wysokości około 20 cm. Mam nadzieję, że dodatek gliny spowoduje, że ziemia na rabatce będzie zatrzymywała troche więcej wilgoci niż normalnie.
Na kawałku, który zrobiłam wcześniej posadziłam już tulipany, hiacynty i dwie róże. Dziś posiałam goździki brodate (będą kwitnąć za dwa lata, ale wiosna przepikuję te posiane w zeszłym roku, które w tym roku nie kwitły), łubin trwały i taka śmieszna roslinkę przypominającą małe maczki. Wiosna dosieję nagietki i astry. Pewnie jeszcze przesadze floksy z ogródka mojej mamy.
3. Dzwi odzielające przedpokój od wiatrołapu otrzymaly ostatnią, trzecią powłokę lakierową. Czyli są gotowe do zamontowania. Czekają tylko na próg, który zapomnieliśmy kupić i szyby. Liczę na to, że montaż nastapi jeszcze w tym tygodniu. A szybki dokupimy przed zima u szklarza.
4. Kolejne 4 krawężniki wyszły z formy. Od razy kolejne 4 zostały zalane. Do soboty powinien być gotowy komplet ok 20 mb...
5. Ryś nie zważając na wściekle komary pogłębia żółwiownicę. Jak dojdzie do głębokości 50 cm to pogłębi jeszcze tylko w miejscu gdzie będzie fundament i będzie można zalewać.
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia