Dziennik wykończeń...
Czy to sie nigdy nie skończy ? - Znów drzwi...
5 listopada 2006
Jako, że poddasze mamy nieocieplone a klatke schodową otwartą, zanim zamieszkaliśmy zbudowaliśmy zgrabną konstrukcję pozwalającą nam oddzielić zamieszkały parter od niezamieszkałego poddasza. Konstrukcja jest drewniana, ocieplona styropianem i obłożona panelami z MDF. Na pierwszym stopniu są stare drzwi łazienkowe "z odzysku". Konstrukcja spisuje się świetnie.
Oczywiście nie mogło być różowo. Wczoraj kiedy mój mąż wracał z poddasza zauważył, że zamek w drzwiach tak jakoś dziwnie szczęknął. Dziwnie szczęknął i juz sie nie otworzył. Dziś mąż musiał jechać do sklepu, kupić nowe zawiasy i nowy zamek. Pół dnia bawił się z tymi drzwiami. Musiał odpiłować zawiasy, wydłubać zamek, dostosować otwór do nowego zamka, założyć nowy zamek wydłubać rozpiłowane zawiasy, założyć nowe... Na szczęście wszystko jest już na swoim miejscu, ale teraz się zastanawiam co się zdaży następnym razem.
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia