Dziennik wykończeń...
A to klops
21 kwietnia 2008
Chciałam się dziś ucieszyć z okrągłej liczby odwiedzin naszego dziennika budowy, która przekroczyła 25 tysięcy. Znaczy się cieszę się, ale moja radość jest nieco przyćmiona pewnym przykrym wydarzeniem. W nieszczęsnej spiżarni na której mój mąż eksperymentuje i nabywa sprawność glazurnika okazało się, że na pierwszej z oklejanych glazurą ścian trzeba było zdjąć część płytek i nie wymagało to nawet szczególnego wysiłku. Okazała się, że przy stukaniu wydają one głuchy odgłos i ledwie się trzymają. Bezpieczniej było je zdjąć. Trzeba teraz oczyścić ścianę z kleju i kleić jeszcze raz.
Gdzie został popełniony błąd? Wydaje się, że ta ściana różni się od pozostałych tylko jednym. W przypadku tych płytek Ryś kładł klej na ścianę. W przypadku pozostałych ścian kładł klej na płytkę. Czy to prawdziwy powód? Nie wiem. Wiem jedno. Trzeba tę ścianę robić prawie od początku. O zmarnowanym kleju nie wspomnę żeby mnie krew nie zalała. No ale cóż. Tak to już jest z eksperymentami.
http://domiogrod.bexlab.pl/a-to-klopsa-to-klops/246/" rel="external nofollow">Zobacz wpis ze zdjęciami
==============================================================
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia