Dziennik Zielonej
29 sierpnia 2003
Marzenia się spełniają.
W niedzielę urodziny moich dzieci. Pamiętam jak rok temu marzyłam by zrobić im przyjęcie urodzinowe w ogrodzie. Ekipa kończyła wówczas ściany szczytowe, a konstrukcja dachu to były mgliste zarysy, wtedy nie wierzyłam, że za rok będę już miała jaki taki ogród (czyt. trawę) i w miarę urządzony dom. A jednak ... Dzieciaki już dostały huśtawkę ogrodową, zrobioną przez mojego tatę, a wytrzymałość trawy jest testowana przez kolegów mojego synka, którzy wieczór w wieczór urządzają mecz piłkarski na naszej „murawie”.
Wielkie sprzątanie.
Oczywiście tak jak przewidywałam jeden kontener na śmieci o pojemności 8m.kw – to kropla w morzu naszych potrzeb. Aktualnie ładujemy już trzeci, wykopane podczas robienia ogrodzenia skarby, śmieci i gruz już znikły w czeluściach kolejnych kontenerów, ale góra piaskowa po wykopach pod szambo dalej króluje na stronie północnej.
Taka mała uwaga z serii: „GDYBYŚMY SIĘ BUDOWALI JESZCZE RAZ” to szambo robilibyśmy na etapie fundamentów, wtedy cały ten piasek z wykopów wrzucony by został do środka fundamentów i zagęszczony razem ze spółą, a tak wtedy piasek kupowaliśmy (400 zł), a teraz zaczepiamy sąsiadów „czy czasem nie chcą piaseczku - ślicznego, żółtego, z małą domieszką iłu”. Ha! Część tego piasku jeszcze wykorzystamy pod chodniczki i takie tam, ale co z resztą. Kolejny kontener? O nie ... Gość od wywozu zjechał nam wprawdzie z ceną za kontener na 200 zł. Ale ... 3 kontenery po 200 zł to ... 600!!!!!!
Kilka nowych zdjęć w moim albumie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia