Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    195
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    586

Dziennik Zielonej


Zielona

634 wyświetleń

9 września 2003

 


Już zapomniałam jak to jest jak ekipa nie wywiązuje się z umówionych terminów. Ostatnie prace wykończeniowe szły zgodnie z planem. Żadnych zawalanek.

 


Aż do teraz ...

 


Ci od ogrodzenia mieli skończyć najpierw: „do końca sierpnia”, później: „najpóźniej w pierwszym tygodniu września”, a dzisiaj się dowiedzieliśmy, że „może w tym tygodniu będzie finał”.

 


Ci od kolorowego tynku mieli wejść w pierwszym tygodniu września, zwieźli elementy rusztowania, które urozmaicają krajobraz północny i „od poniedziałku mieli zacząć”, jest raptem wtorek i ekipy nie widać, a komórka szefa nie odpowiada.

 


Co jest do jasnej anielki, zmowa jakaś czy co?

 


Na tym etapie budowy, na którym teraz się znajdujemy, czyli mieszkając - wykańczamy, jesteśmy już tak zmęczeni budową, że chcielibyśmy już pomieszkać - odpocząć, a z drugiej strony, jeszcze jesteśmy w transie budowlanym (nie mylić z entuzjazmem, który towarzyszył nam na etapie wznoszenia murów), więc próbujemy jak najwięcej zrobić, zanim siły i pieniądze nas opuszczą ostatecznie. Jesteśmy już przyzwyczajeni (ale nie uodpornieni) do zawalanek terminowych poszczególnych ekip, ale szukamy dobrych stron w całej tej sytuacji: całe szczęście, że jakość wykonanej do tej pory roboty jest zadowalająca.

 


Może jutro jaśnie panowie przyjdą?

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...