Kropki i Biedronka w Wódce :-)
Uśmiałem się bo dzwonili do kierbuda tynkarze-gamonie z pytaniem "kiedy się rozliczymy?", na co niezawodny Piotruś zapytał, ile to mianowicie zamierzają nam oddać za to, co sp...lili - facet ponoć się rozłączył i słuch wszelki zaginął.
UFF...
Niestety w toku poszukiwań okazało się, że zniszczyli trochę więcej - 15 zatynkowanych puszek (z tego 3 wyrwane ze ściany, tynk położony "na równo" - żebym nie miał zdjęć to nie wiedziałbym nawet, gdzie szukać... do tego zatynkowana końcówka kabelka od alarmu (niestety przeciąłem przy szukaniu i będzie trzeba lutować) i uszkodzone 2 linie elektryczne.
Dzięki temu mamy kolejny miesiąc w plecy - zanim się to znalazło, naprawiło, umówiło fachowców - w przyszłym tygodniu mieli wchodzić kafelkarze, a tak - dopiero zrobią wylewki. Może... A kafelki w czerwcu. Do tego czasu muszę trochę "uzbroić" chałupę w jakieś drzwi, bramy itd.
Zaczęły się też prace ziemne celem umożliwienia wjazdu do garażu - oj, niełatwy to i nietani kawałek tej budowy, aż się zastanawiałem, czy by nie zamurować wjazdu pozostawiwszy drzwi, albo po prostu bramę bez możliwości wjeżdżania - ale jednak robimy.
Przy okazji pluję sobie w brodę, bo jesszcze na etapie planowania instalacji (jakiś rok temu) można było zrobić wjazd do garażu od drugiej strony, byłoby łatwiej, taniej i chyba bezpieczniej - no ale jak się ma refleks szachisty... Tak więc zachęcam do dokładnego przemyślenia wszystkich aspektów projektu przed wbiciem pierwszego szpadla, nawet jeśli miałoby to się wiązać z kilkumiesięcznym opóźnieniem - bo później przy poprawkach opóźnienia i tak są, z tym że więcej kosztują - a niektóre są niemożliwe do wprowadzenia
Właśnie wróciliśmy z wizyty w skladzie "galanterii betonowej" gdzie udaliśmy się celem znalezienia stosownej palisadki do umocowania wjazdu do garażu.
Drogo, średnio-ładnie i ni ma. Podobno kruszywa zabrakło...
Dżizas
Teraz szukam podkładów kolejowych
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia