Dziennik Zielonej
19 września 2003
Tracę cierpliwość. Nadal nie mamy kontaktu z „umówionymi” tynkarzami. Komórka szefa ekipy nadal nie odpowiada, choć zgłasza się od czasu do czasu poczta głosowa. Moje nagrane wiadomości mają coraz ostrzejszą formę, choć błotem jeszcze nie rzucam. Znalazłam „zapasową” ekipę, która w zbliżonej cenie mogłaby wejść w ostatnim tygodniu września. Poczekam jeszcze do jutra na odzew (o naiwności!) „umówionych” tynkarzy, ale jeżeli odzewu nie będzie to skorzystam z usług „zapasowych”.
(Cena za gruntowanie i położenie tynku silikatowego 1,5mm, baranek – 7 zł/m.kw.)
Wczoraj wreszcie położyliśmy wykładzinę w ostatnim niewykończonym pomieszczeniu – naszej sypialni. W sypialni tej jest taka wnęka, o dość niefortunnych wymiarach szer.96xgłęb.150 cm, taka kiszka, gdzie w przyszłości planujemy zrobić mini garderobę. Już zamontowaliśmy pręt na wieszaki, jest tam wlot zsypu na brudną odzież, który planujemy sprytnie ukryć w szafkach. Mała uwaga, otwór rury na zsyp o średnicy 25 cm jest w zupełności wystarczający. Kupiliśmy też w OBI dwa skrzydła drzwi garderobianych (poziome sztachetki, sosna niemalowana) w wymiarach 45x201 cm. Koszt jednego skrzydła - 99 zł.
Zamówiliśmy wreszcie szafę wnękową do wiatrołapu. Zdecydowaliśmy się na usługi firmy Indeco, szafa z drzwiami przesuwnymi (dwoje drzwi; gdzie na jednym jest lustro przyciemniane, drugie normalne) do wnęki o wymiarach szer.150xwys.265xgłęb.60cm – kosztuje (wstępna wycena) ok. 1700 zł. Ostateczna wycena będzie po pomiarze – umówiliśmy się na wtorek 23 września – i mam nadzieję, że uda nam się wynegocjować jeszcze jakieś upusty (chcemy bez faktury).
Po zagospodarowaniu tych dwóch wnęk, mam nadzieję, że w końcu rozpakuję ostatnie kartony.
A ... i może w przyszłym tygodniu będziemy mieli w końcu telefon.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia