Kropki i Biedronka w Wódce :-)
Dziś urzędowo stałem się wiochmanem i mam na to papier
Bd miał wiochmańską wiecznie zakurzoną furę, na niej wiochmańskie blachy (EL to Łódź, czyli ELW=Łódź - Wiochy), wiochmański adres (a nie powiem, nie powiem ), i tera już oficjalnie moge se mówić "tera" i "se". A co
Szkoda, że tylko na papierze. Malowanie jakoś się posuwa, ale pomału wyzbywam się kompleksów - myślałem, że skoro ja dłubałem się z parterem przez 2 tygodnie popołudniami to chłopaki wpadną w pięciu to w dzień-dwa opierdzielą wszytko i będzie po krzyku. Tymczasem ciągnie się ta robota jak gil z nosa, niby pomalowali te 3 pokoje ale tylko 1 warstwą, dziś im dokupiłem farby bo brakło (swoją drogą ciekawostka - ta sama farba Bondex - swoją drogą świetna, polecam - ta sama powierzchnia, inny kolor, i w jednym pokoju wyszła jedna puszka, a w drugim półtorej... A ja dziennie trzaskam 100-130 km, auto w ramach protestu zaczęło gubić części, mam nadzieję że to już długo nie potrwa.
Końcówki bywają trudne - zwłaszcza, że nasza trwa już prawie 2 latka
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia