Kropki i Biedronka w Wódce :-)
No i zaczęło się - Boże, już zapomniałem jakie to upierdliwe... 8 lat wytrzymałem na jedym miejscu a teraz znów - pakowanie, kartony (dzięki, mpoplaw! ), targanie tego chłamu, w jaki człowiek obrasta niepostrzeżenie acz systematycznie - najchętniej zostawiłbym tę przyjemność "ludziom", ale metraż mieszkanka nie pozwala na zgromadzenie dobytku w pudłach do godziny "P": po 2 wieczorach pakowania poddałem się i zacząłem wynosić je do auta, bo już się wejść do pokoju nie dało...
Mam nadzieję, że gdzieś tam między szpargałami czeka na mnie dziennik budowy
Mam też drugą nadzieję - że za kilka dni dołączymy do naszych gratów i zacznie się nowy etap pt. "zasiedlanie". Że znajdzie się faza w łazience, uda mi się połączyć wszystkie kabelki, pomontować gniazdka, elektrownia zmieni taryfę zanim nastaną mrozy, ktoś kupi mieszkanko i będzie można działać dalej z wykończeniówką.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia