Kropki i Biedronka w Wódce :-)
No i przyszła zima - słupek za oknem zatrzymał się na -18 i wszystko wygląda jak w rosyjskich dobranockach - aż żałuję, że nie mam pod ręką żadnych fotek z naszej wichurki i okolic, bo widoczki codziennie oglądam przepyszne.
W niedzielę jadę na giełdę oglądać... rybki - na razie wpuściłem to, co się ostało z pogromu przeprowadzkowego - glonojada szt. 1 i neonka, szt. takoż 1. Na 100 litrów trochę mało, trzeba im dokupić jakiegoś towarzystwa. Za to akwa wygląda cudnie, tak się jeszcze bardziej domowo zrobiło w tym domu naszym [tu powinna być fotka, wiem...].
Pomimo mrozów temperatura w domu utrzymuje się na poziomie ok. 20 stopni, tylko na noc w sypialniach na wszelki wypadek podłączamy elektryczne promienniki (jeden przywiozłem az z Częstochowy, bo w Łodzi zabrakło ), tylko drewna idzie trochę jakby więcej. Szybko kurczą się zapasy piwniczne, została mniej-więcej połowa.
Ogólnie to tak sobie siedzimy i planujemy, popijając herbatkę z prądem, co by tu jeszcze... jak na razie tylko w sferze teoretycznej, ale np. drzwi na górze to by się przydały. Trochę by się łatwiej ogrzewało sypialnie. Ze sfery praktycznej to założyłem kinkiety (plafony) ale mi się blank nie podoba światło, jakie dają - i kombinuję co wzamian.
Wkurza nas tylko fetorek szambowy pojawiający się w łązience, i to z najmniej spodziewanej strony - bo zawiewa z wentylacji Nie mam pojęcia, jak to się dzieje, bo ani wywewki nie ma w pobliżu, ani żadnego połączenia z tego co pamiętam też nie robiłem na tej linii Dziwna to sprawa i męcząca cokolwiek.
A tak w ogóle to świetnie mi się śpi w temp. ok. 18-19 stopni na nowym materacu pod nową pierzynką - nie pamiętam już, kiedy ostatnio się obudziłem w nocy (w bloku to był standard, po 1-2 razy co noc), zasypiam jak dziecko i budzę się, jak muszę (czyli jak zadzwoni budzik po raz 3. i żonę to zaczyna wkurzać, więc mnie wykopuje ).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia