Kropki i Biedronka w Wódce :-)
Jeszcze tak a propos "czego żałuję, że nie zrobiłem": ano, żałuję, że nie poprowadziłem rurek do instalacji grzewczej i CWU po całym domu. Wiem, wiem... chwaliłem i chwalę tę elektrykę podłogową, ale tak sobie pomyślałem, że zawsze warto mieć jakąś alternatywę. Tak na wszelki wypadek. Powiedzmy - prąd drożeje 2x, upala się przewód w podłodze, i 100,000 innych nieszczęść sprawia, że kominek zostaje jedynym źródłem ciepła...
Może to trochę katastroficzne myślenie - ale z drugiej strony: koszt poprowadzenia tych cholernych rurek wyniósłby może ze 2-3 tysiące zł. I spokój. Święty. W razie czego myk-myk, podpinamy, załączamy, odpalamy - i gra muzyka. Teraz, powiedzmy, że zapałałem nagłą miłością do ekogroszku - parter to pikuś - prowadzę rurki pod podłogą, czyli pod sufitem piwnicy i mam. Ale co z pięterkiem??? Orurowanie poddasza to wyższa szkoła gotowania na gazie, powiedzmy sobie szczerze - demolka w czystej postaci.
Tak se człowiek siedzi i kombinuje. co by tu jeszcze sp....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia