Dzisiaj nie mam zdjęć.

Ale coś nie pozornego nas wykończyło.

Do wykopanego koparką dołka dł 24 m x 40 cm przygotowanego dla borówek amerykańskich wsypałem 40 worków 50 l z kwaśnym torfem pH 3,5

Ale najpierw musiałem to zanieść rączkami na dno sadu bo dojechać niczym się nie dało.

http://foto2.m.onet.pl/_m/e98c690494b9c11dcf0422b71f180f76,10,19,0.jpg

http://foto2.m.onet.pl/_m/baa5895fff4156ff2ea9daa3503a8c4a,10,19,0.jpg

Potem wszystko poszło do ziemi ale ziemia , którą wykopałem wcześniej była tak namoknięta i trudna do ruszenia ale potem jakoś udało się to przysypać.

Tak więc rośnie 24 krzaki borówki amerykańskiej w 7 odmianach.

Pamiętajcie że muszą mieć bardzo kwaśną ziemię. Inaczej nic się nie uda.

Pod dachem zaś malują się deski na ogrodzenie.

Przyszło też kilkaset metrów drutu do naciągów w winnicy.

Poza tym niewiele się dzieje.

Już niedługo przyjdzie jesienny czas książek i nauki, edukacji i poznania.

Tak sobie myślę że człowiek ma tyle lat a jeszcze tyle się musi nauczyć :)