Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
jest pazdziernik, jest projekt...i pytanie : co dalej.....mąż pojechał uzgodniwszy ze mną ze spróbuje jeszcze "załapać" sie na ulge budowlaą..
Co robić... zupełnie jestem zielona w sprawach budowlanych, a juz zupełnie nie interesowały mnie jakie dodatkowe papierzyska nalezy miec...kiedy zrobiłam rozpoznanie..włosy stanęły dęba...przecież tego nie załatwie w 2 miesiace...co robić...????
Całe szczęscie...gdzieś tam ( nie powiem) znalazłam namiar na "panią" która zaadaptowała projekt, zrobiono mi projekty na studnie kopaną, agregat, szambo...plan zagospodarowania działeczki...kosztowało mnie to całe 4 tyś.. Na pozwolenie na budowę czekałam 2 tygodnie
11 listopada na naszą działeczke wkroczył geodeta celem wytyczenia Irmy ....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia