Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
nastepne dni...to wiezba..codziennie jak przyjezdzałam to cos nowego było zrobione..wiecie...taka byłam dumna robi sie dach...troche widac i zaczyna przypominac ta nasza budowa dom...
załuje tylko ze własciwei te wszystkie etapy podziwiam sama ,bez mojej połówki..on tylko patrzy na zdjecia jak przyjezdza jak to wygladało po kolei...
07 czerwca jak przyjechałam na budowe dach jakby wyglądał na skonczony..ale okazało sie ze jeszcze nie...oj tak czekałam az wiecha zostanie postawiona...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia