Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
przyjechałam na budowe, patrze, a tu kawałek podbitki juz jest...euforia...wyglada bardzo ładnie...listwy napewno pod wpływem goraca sie nie wykreca...super...fajnie jest tak przyjechac na budowe i byc miło zaskoczoną..ze tak jak mowił fachowiec rzeczywiscie tak wyglada...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia