Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
Moja połowa przyjechała do domku ale zła wiadomość na Tydzien
mało czasu...a tu tyle trzeba uzgodnic...na pierwszy rzucik telefon do instalatorów z którymi byłam umówiona już 4 miesiace do tyłu, ze beda robic...za 16 tyś...
umówilismy sięu nas w domu, Panowie w liczbie 3 sztuk zjawili sie punktualnie...i to jedyna dobra nowina...okazało sie że instalatorzy cierią na amnezje...przyjechali zeby nas skroic na 22 tys ( było 16) jeden na piecu wyliczył ze na ogrzanie chatki 150 m2 i podgrzanie wody wystarczy 12kw piec ten był drozszy od kotła wiekszej mocy...pozniej grzejniki , panowie nie pamietali jakie miały byc..
Małżonek mój bardzo spokojnie im wyjasnił,ze skoro było 16 to niech tak zostanie i chyba kalkulowali oferte ...wiec czekamy do jutra na porzadne przygotowanie sie do tematu...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia