Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
24 lipca 2003
przyjechał ponownie Pan instalator....ale bez oferty...potwierdził ze robocizna to 4 tyś a materiały to mam wziasc projekt i przejechac sie po hurtowniach gdzie bedzie taniej...mało mnie nie trzasnęło...ostatkiem sił podziekowałam Panu...i juz wiedziałam...nie chcę...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia