Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
12 sierpnia 2003
dzisiaj postanowiłam pojechac nad morze....odpoczać bo zwariuję...
moi budowlancy o 14 doniesli mi ze na manometrze jest 4,6 wiec ja za telefon i na plazy darłam sie do instalatora coby w koncy\u traktowali to powaznie...efekt: panowie pojechali na budowe i zmniejszyli cisnienie do 2 barów... i podobno ma nie spadac...wiecie oszaleje przez te instalacje...
z wylewka czekam az w koncu manometr stanie i nie drgnie bo tak ma byc...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia